Leo Burnett Portugal – szkoła kreatywnego myślenia.

11 lipca 2021
3263
Osłony

Moja przygoda z prawdziwą reklamą kształtowaną przez zespół kreatywny była nie tylko tematem mojej pracy magisterskiej, ale też przełomem w podejściu do marketingu. Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności okazało się, że dostałem się na – oczywiście – bezpłatną praktykę w Leo Burnett Portugal i tam wszystkie moje dotychczasowe teorie zatrzęsły się w podstawach. 

Stypendium odbywałem w przepięknej Lizbonie, do której wracam często wspomnieniami, a czasem także fizycznie. Był wyjątkowy uniwersytet w którym nauczanie i życie było trochę bliższe „beverly hills 90210”, byli bardzo otwarci i inspirujący profesorowie – i nie wiem jakim cudem, ale zaliczyłem dwa semestry w trakcie trwania jednego, więc okazało się, że mam całkiem sporo czasu do zagospodarowania. 

Od imprezy do imprezy i poznałem wyjątkowego człowieka, który zaprosił mnie na staż w agencji reklamowej w której był Dyrektorem Kreatywnym. Horacio Puebla – w Leo Burnett Lisboa pokazał mi nie tylko czym jest copywritting i art directoring, ale co najważniejsze nauczył mnie myśleć o tym jak kreować komunikację marketingową. Oprócz tego umożliwił pracę z świetną graficzką Aną Costa – z którą stworzyliśmy kilka wspólnych projektów. Ana znała Photoshopa i płynnie kreowała na jednym z agencyjnych iMaców. Ja z pakiety Adobe znałem wtedy trochę Flasha – ale moje umiejętności ujawniły się dość późno – co wcale nie było takie złe, bo wszedłem mocniej w myślenie koncepcyjne. 

Horacio – podrzucał nam tematy od klientów agencji, a my – stażyści – na pięknym tarasie pałacu, w którym agencja miała siedzibę, rysowaliśmy swoje pomysły. Dostałem ołówek z logo agencji – słynny ołówek pojawiający się na wielu materiałach Leo Burnett – oprócz tego notatnik i do dzieła. 

Klimat tropikalnych wakacji do tego wybitna kawa i dziennie kilkadziesiąt beznadziejnych pomysłów, komentowanych przez Chacho. Z tysiąca rysunków pojawiły się dwa, które Chacho zasugerował zrealizować i zgłosić do konkursu Młodzi Kreatywni Portugalii. 

W taki oto sposób powstał plakat w wykonaniu zespołu kreatywnego w skład którego wchodzili Alan Pajek i Ana Costa – który dostał się na shortlistę konkursu, a tym samym zyskał uznanie w oczach Chacho i agencji 🙂

Niezapomniany czas, świetni ludzie i wyjątkowe doświadczenie. Tak wspominam swoje kilka miesięcy w Leo Burnett Lisboa i od tego zaczęła się moja prawdziwa przygoda z marketingiem. Trzeba było wrócić do Warszawy skończyć studia i obronić magistra. Nie wiem czy dobrze, że nie skorzystałem z możliwości zaczepienia się w Leo, bo taka propozycja, pojawiła się w kontekście moich multimedialnych możliwości, ale stało się jak się stało – i to właśnie temat zespołu kreatywnego stał się zagadnieniem mojej pracy magisterskiej. 

Mam gdzieś jeszcze nagrany wywiad z drugim dyrektorem kreatywnym w Leo Burnett – Juan Roque’iem i kiedyś na pewno do niego wrócę. Będzie to tak samo wyjątkowa pamiątka, jak redagowanie wpisów na tym blogu. 

Po powrocie do Warszawy pojawiły się nowe możliwości.

All Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *